Październik na giełdzie w Warszawie był udany. Nawet bardzo. Indeks WIG urósł w październiku o 4,82 proc., co oznacza, że był to dla niego najlepszy miesiąc od lutego br. (wzrost o 5,3 proc.). Dodatkowo w październiku indeks szerokiego rynku poprawił swój rekord wszech czasów, a także zaliczył już 10 wzrostowy z 11 ostatnich miesięcy. To jeszcze nie koniec. Stopa zwrotu od początku roku przekracza 41 proc., co plasuje polski rynek akcji wśród najlepszych na świecie.

A jak będzie w listopadzie? Czy będą kolejne rekordy na GPW? Giełdowa statystyka nie daje jasnej odpowiedzi. Listopad jest pod tym względem dość zmienny. Każdy scenariusz w zasadzie jest możliwy. Dobrą informacją jest natomiast to, że statystycznie grudzień jest lepszy od listopada, więc nawet jak najbliższe tygodnie wypadną słabo, bo jest spora szansa na powrót wzrostów właśnie w grudniu.

W znacznie jaśniejszych barwach maluje się giełdowa przyszłość, jeżeli spojrzeć na nią przez pryzmat wyników spółek, czy sygnałów płynących ostatnio z polskiej gospodarki.

Zacznijmy od wyników spółek, bo przecież jesteśmy w trakcie sezonu publikacji wyników na GPW. W III kwartale br. należy spodziewać się dwucyfrowego wzrostu zysków giełdowych spółek. To częściowo powinno być już w cenach. W cenach jednak jeszcze nie jest, podobny dwucyfrowy wzrost zysków w IV kwartale br.

W cenach też raczej jeszcze nie jest spodziewana poprawa wyników w przyszłym roku. A są poważne przesłanki, że tak będzie. Te przesłanki to ostatnie pozytywne dane płynące z rodzimej gospodarki. Lepsze od prognoz dane o produkcji przemysłowej i produkcji budowlano-montażowej, solidne odbicie sprzedaży detalicznej, a jednocześnie niższa od oczekiwań inflacja wskazują, nie tylko na przyspieszenie wzrostu gospodarczego w II połowie br., ale również w 2026 roku. Nie jest wykluczone, że przyszły rok będzie nawet nieco lepszy niż obecny. Szczególnie, że wzrost gospodarczy wspierać będą cięte od maja stopy procentowe. W tym zapewne listopadowa obniżka, która niespodziewanie stała się scenariuszem bazowym, po tym jak w piątek inflacja mocno zaskoczyła spadkiem.

Mając powyższe na uwadze można z pełnym przekonaniem stwierdzić, że są przesłanki do kontynuacji wzrostów na GPW w najbliższych tygodniach i miesiącach. Giełdowa praktyka podpowiada jednak, że wyniki polskiej gospodarki i zyski spółek owszem są ważne i sugerują kontynuację hossy, a to jak w listopadzie będą zachowywać się rodzime indeksy, dużo bardziej będzie zależało od czynników globalnych. Szczególnie tych płynących z USA. A tu chwilowo paliwa do dalszych wzrostów zaczyna brakować, przez co rośnie ryzyko nieco dłuższej korekty. Paliwo w postaci wyników spółek, cięć stóp procentowych przez Fed i deeskalacji napięcia na linii USA-Chiny chwilowo się wyczerpało. Na horyzoncie pojawiły się za to czarne chmury w postaci braku pewności odnośnie grudniowej obniżki stóp, przedłużającego się shutdownu, czy niepewności związanej z rozpatrywaną przez Sąd Najwyższy USA apelacją ws. ceł. Rośnie więc ryzyko korekty na Wall Street, a w ślad za tym także na GPW.

---

Artykuł został opublikowany w Gazecie Giełdy Parkiet.