Trwa hossa na złocie. Dziś rano ceny złota pierwszy raz w historii przebiły barierę 3800 USD. Brama w kierunku 4000 USD za uncję jest jeszcze szerzej otwarta.

Poniedziałkowy poranek przynosi kontynuację hossy na złocie, którego wzrost na chwilę zatrzymał się w ubiegłym tygodniu poniżej psychologicznej bariery 3800 USD. Dziś ta bariera została przełamana. Złoto drożeje o ponad 1 proc. do 3809,33 USD za uncję, tym samym powiększając stopę zwrotu od początku roku do około 45 proc. To już 4. kolejny rok gdy złoto drożeje. Jednocześnie na tę chwilę jest to najlepszy rok dla złota od 1979 roku, gdy jego ceny poszybowały w górę o 126,5 proc. 

Wzrosty cen złota napędzają obecnie w zasadzie wszystkie czynniki, które jesteśmy sobie w stanie wymyślić. Zaczynając od spodziewanych sporych obniżek stóp procentowych w USA i spodziewanego w związku z tym osłabienia dolara, poprzez utrzymujące się na świecie obaw związane z geopolityką, a krótkoterminowo z możliwym tzw. zamknięciem rządu w USA w tym tygodniu, a na silnym trendzie wzrostowym i stałym popycie ze strony banków centralnych kończąc.

Wykres dzienny cen złota przełamując dziś barierę 3800 USD za uncję, jednocześnie wybił się powyżej lokalnych maksimów z ubiegłego tygodnia, co potwierdza dominację kupujących. Przy okazji ponownie wzrosło wykupienie, co może ostrzegać przed nadchodzącą spadkową korektą. Trzeba jednak pamiętać, że rynek może długo balansować na granicy dużego wykupienia i pomimo to rosnąc. Stąd teraz bardziej realnym scenariuszem jest to, że złoto dotrze w okolice 4000 USD za uncję, który to poziom przez wielu wskazywany jest jako poziom docelowy w tej fali wzrostów, niż że na rynku złota pojawi się dużą realizacja zysków.   

Wykres dzienny złota